Skomentuj
Dodane komentarze (210)
-
Drogi Wodniku, przestań wreszcie obciążać nas cudzymi grzechami, dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości, ze nasze działanie wynika z odruchu zdrowego sprzeciwu przeciwko temu o czym piszesz ale także wobec "siłowego" przepychania przez Radę koncepcji doraźnych i nieprzemyślanych a przede wszystkim bez prawdziwych konsultacji społecznych. wyluzuj, te uwagi wysyłasz pod niewłaściwy adres.
-
Do Wikarówki:
Czy ..." właściwa platforma rozmowy, zgodna z przyjętymi dobrymi i sprawdzonymi zwyczajami"... ma polegać na rozwieszaniu plakatów szkalujących wybranych w wolnych wyborach miejscowych radnych?
Czy ..."właściwa platforma rozmowy"... to napastowanie przechodniów i obrzucanie ich wyzwiskami przez niezrównoważoną Panią w Sukmanie? Ja nie czuje się mieszkańcem .."Meliny Piwnej".., natomiast Państwa działania mają charakter pomówień i w zasadzie powinny sie skończyć w sądzie ( o ile osoby pomawiane zniżą się do poziomu działań rodem z .."Meliny Piwnej"...) -
Do „prostego_rogala”:
Zbyt łatwo oceniasz nasze pozycje jako „zasadniczo różne”. Przede wszystkim Wikarówka (budynek) i cała awantura wokół uchwały Rady Miejskiej o jej sprzedaży przelały czarę goryczy i pokazały z jednej strony niebywałą arogancję władz (przynajmniej niektórych przedstawicieli) a z drugiej bezsens robienia awantur polegających na wrzaskach i publicznym obrażaniu się nawzajem. Znalazła się kilkuosobowa grupa osób uznających konieczność podjęcia rzeczowego dialogu na temat długoterminowego programu zachowania substancji materialnej i niematerialnej stanowiącej o specyfice Miasteczka nad Wisłą, którego aktualny wizerunek niepokojąco zmienia się w kierunku piwnej meliny o szerokiej gamie standardów. Wydaje się także, że brak jest koncepcji wyjścia z kłopotów finansowych. Może jednak otwarta, publiczna dyskusja (rzeczowa, spokojna) pomoże określić rozsądne kierunki działań, gospodarowania majątkiem, pozyskiwania środków finansowych itd. Może warto zastanowić się nad przyszłym wizerunkiem Miasteczka, kiedy już pokonane zostaną bieżące kłopoty, nie koniecznie metodą wyprzedaży majątku? Także wobec zadeklarowanej i okazanej przez Burmistrza otwartości na poszukiwanie nowych form współpracy trzeba wyjść mu naprzeciw z konstruktywnymi propozycjami? Ale, żeby tak działać, powinniśmy stworzyć platformę rozmowy zgodną z przyjętymi dobrymi i sprawdzonymi zwyczajami.
Jeszcze raz powtarzam: sprawa Wikarówki dała impuls, wywołała społeczną energię, chodzi o to, żeby kolejny raz nie skończyło się na przysłowiowym „biciu piany”. Spróbujmy.
-
Droga Kaziu ależ oni nie zaopiekują się ani zabytkami, ani kalekami ani narkomanami.... Para idzie w gwizdek! Poczekaj jeszcze kilka lat (batalia i wikarówkę trwa od 2003) a się przekonamy. To ludzie którzy sami nic nie zrobili i komus nie dadzą. Najlepiej nich się rozpadnie sama, bo inaczej wiakrówkę (to nie jest prawdziwa Wikarówka) rozgrabią i o to im chodzi
-
Spektrum zainteresowań GRUPY TRZYMAJĄCEJ WIKARÓWKĘ jest ogromne. Nie da rady z kalekami i starcami ( o wdowach nie wspomnę), to zaopiekują się zabytkami i tradycją. Nie prościej byłoby zapisać się do Towarzystwa Opieki nad Zabytkami?
-
do 'Wikarówki' istotnie dialog się nie układa, gdyż stoimy na zasadniczo różnych pozycjach. Nie neguję potrzeby ochrony dziedzictwa i tradycji jako takich. Mam natomiast zdanie odrębne na temat tego jednego obiektu. Zainteresowanie sprawami miasteczka też wykazuję, tylko widzę te problemy gdzie indziej.Jestem związany z Kazimierzem raczej biznesowo niż sentymentalnie, nic na to nie poradzę. Może to również determinuje moje postępowanie. Ochrona lokalnej tradycji tak, ale ja nie widzę się w tej roli i w przewidywalnej przyszłości nie będę.Tak jak hodowcy kanarków nie uznają wyższości zbierania etykiet z butelek od piwa, choć i jednych i drugich łączy taka sama PASJA. Nie rzucam ( ani mnie podobni) Państwu kłód pod nogi. Od dziewięciu dni obserwuję, jak grupa osób próbuje storpedować decyzję Rady, z którą ( to decyzją) się utożsamiam. Argumentacja temu towarzysząca ewoluuje od dobroczynności po ochronę zabytków.Zastanawiam się, dlaczego nie włączyć do lokalnej tradycji produkcji gwożdzi,wiklinarstwa czy wypasu kóz na Górze TK . Jest to przecież tylko kwestia zebrania się grona entuzjastów tematu w liczbie min. 15 osób. Już widzę akcję zbieranie podpisów pod petycją przegnania turystów z Góry TK i przywrócenia jej pastuchom. Dlatego Szanowni Państwo, róbcie SWOJE, byle z sensem i do końca, ale litości, nie antagonizujcie przy tym mieszkańców
-
Wodniku! (16.45) To było doskonałe! Nic dodać nic ująć. Naprawdę esencja!
-
To nie będzie proste: miejscówki z widokiem na Teatrzyk są w największej cenie. Wpisuję cię na listę rezerwową. Opłate manipulacyjną wpłać na konto Fundacja 5 Klepki im. Antywikarówki. :-)
-
wodniku,
wdów zapomniałeś. Bądź poważny i w przyszlości nie zaniedbuj interesow tej licznej grupy.
Ja sie zrzekam widoku na morze na rzecz gór. Albo lepiej: proszę o stały ogląd teatrzyku sąsiedzkiego (to będzie chyba zachodnia strona, w każdym razie jak patrzą na św. Annę to mam po lewej ręce). -
A może plakaty powinny wyglądać inaczej:
UWAGA! Grupa osób pod kierunkiem pewnej miejscowej "Świętej" chce ZAWŁASZCZYĆ majątek gminy w postaci budynku tzw Wikarówki. W tym celu, wykorzystując niewiedzę i małą asertywność przechodniów, zbierane są podpisy , dzięki którym mienie wspólne ma przejść w ręce kilku PRYWATNYCH osób.
Cele są niejasne, a Grupa nie posiada żadnych funduszy, co uprawdopodabnia doprowadzenie do dalszej dewastacji przejętego budynku. W celu zebrania podpisów oczerniane i znieważane są znane osoby publiczne, a cała akcja prowadzona jest w imieniu chorych, kalek , bezdomnych i innych anonimowych i nieokreślonych (nieistniejących ?) osób.
Prosimy o powiadomienie należnych organów w przypadku zauważenia opisanego powyżej procederu.
Akcje prowadzą: ( tu wymieniamy z nazwiska prowodyrów grupy)
Należy rozwiesić bannery, plakaty a równocześnie powiadomić media elektroniczne i ogólnopolską prasę. Tak powinni zachować sie uczciwi obywatele!!! -
do "stowarzyszonego" jeszcze raz, do "wodnika szuwarka", do "prostego_rogala" i innych:
w wyniku zaobserwowania katastrofalnej bezsilności i nieumiejętności prowadzenia dialogu przez obie strony awantury o Wikarówkę, tzn. znanych wszystkim stałych oponentów ale także przedstawicieli władz gminy, próbujemy od 9 dni (podkreślam: od dziewięciu dni) znależć sposób na zbudowanie płaszczyzny sensownej rozmowy o ważnych sprawach (DZIEDZICTWO i TRADYCJA LOKALNA), widzimy wiele osób na tym forum, które bardzo rozsądnie wypowiadają się podpowiadając rozwiązania lub wykazując troskę o sprawy wspólne.
Nie powinno się lekceważyć faktu, że np. na potrzeby ochrony zabytków w budżecie gminy mamy na rok 2008 zaplanowane wydatki w wys.46.000 zł, co oznacza, że, przy tak niskich nakładach, za parę lat inne zabytkowe budowle mogą stać się ruderami takimi jak obecnie Wikarówka. To tylko jeden z przykładów. Próba nadania formalnego charakteru temu spontanicznemu dotychczas działaniu może stworzyć platformę współpracy wszystkich zainteresowanych sprawami Miasteczka. Tu nie tylko o Wikarówkę chodzi. Jeszcze raz zapraszamy wszystkich do współpracy. -
To nastąpi szybko: te 500 podpisanych osób złoży się po 1000zł i to może wystarczy na wygranie licytacji.
Jak już kupią dom to dołożą następny tysiąc i go wyremontują. A potem każdy co miesiąc będzie dokładał po kilkaset i jakoś się będzie kręcić. Musisz zachęcić innych i zrobić liste oczekujących bo kto pierwszy, ten będzie miał miejsce z widokiem na morze!!! -
Kusisz, wodniku!
zastanawiam się, czy nie porzucić domu, - bo to kosztuje - i nie przenieść się nad Grodarz. Szkoda, że czeremcha wycięta, bo by się można było za darmo i odurzać...
Kiedy to na oko nastąpi, jak myślisz? -
Oczywiscie "Wikarówke" należy sprzedac za duże pieniądze stowarzyszeniu Wikarówka. Następnie dopilnować aby stowarzyszenie odnowiło "zabytek" zgodnie z dokumentacją. Przez kolejne lata Urząd Miasta będzie pobierał należne podatki od działalności "Stowarzyszenia". Wszyscy będą zadowoleni a biednym będzie się żyć dostatniej. Bezdomni Wszystkich Krajów Łączcie się ! Już niedługo zadba o Was stowarzyszenie! :-)
-
Do "wikarówki" ponownie
Dziękuję za troskę o moje usposobienie oraz za "dobre" rady czym mam się zająć....
Niestety nie dołączę do was, gdyż podobnie jak prost_rogal jestem za sprzedażą Wikarówki o którą spór trwa od 2003r. To tyle czasu zakładaliście stowarzyszenie? Śmiechu warte!!!
Pamiętajcie będąc w stowarzyszeniu też można mieć oddmienne zdanie!
-
Komunikat nr 1
27.03 w mojej obecności;-) odbyło się spotkanie w Domu Kultury w którym za stołem prezydialnym znajdowały się dwie osoby, kobieta oraz mężczyzna. Oboje uznali, że przemawiają do samych swoich, gdyż zabrakło mi typowej formułki: nazywam się XY itd., Oceniłem, że jest to spotkanie w stylu: kto nie z nami, ten przeciw nam.
Poszedłem tam, czując się zaproszony „plakacikiem”, aby dowiedzieć się o działalności Fundacji( wiemy o jaką chodzi)Przez pierwszą godzinę słuchałem autopromocyjnej wypowiedzi prowadzących, zwłaszcza pani. Siedziałem cichutko, gdyż miałem wrażenie,że moje poglądy różnią się diametralnie od tam prezentowanych.
Oprócz osób znanych mi urzędowo ( znam burmistrza, ale czy on mnie zna?) dostrzegłem także te, które znam z wystąpień na sesjach rady miejskiej, często w roli „etatowych” oponentów. Rzeczywiście nazwiska nie są ważne, ale osoby tak.
„ Contra spem spero”.
Ale niech tam, czas próby nadchodzi tzn. wszystkie formalności. Komitet założycielski, przyjęcie statutu, sąd rejestrowy i po kilku miesiącach( tak, tak) wreszcie walne zebranie członków. Wybrać trzeba prezesa i członków zarządu,skarbnika, komisję rewizyjną. Zarząd występuje o nadanie NIP-u, REGON-u, zakłada rachunek bankowy. Słowem kupa czarnej, biurokratycznej roboty.
Wciąż utrzymuję, że cała para idzie w gwizdek. Robienie show w stylu: jest nas wielu, choć anonimowych, dyskutujemy i wkrótce opublikujemy itd. itp. to cały czas
działania tylko medialne. Jeżeli nie przedstawią Państwo rychło konkretów ( a było na dyskusję parę lat), to słuszna skądinąd idea stanie się pustosłowiem. Nie musimy wiedzieć o Państwa istnieniu, chcielibyśmy widzieć efekty pracy.
Jestem za sprzedażą nieruchomości na wolnym rynku. Proszę uwzględnić moje stanowisko jako głos w dyskusji, do której czuję się przez Państwa zaproszony. Argumenty przedstawiłem przed wieloma dniami. Myślę, że wiele osób podobnie myślących, ale nie tak hałaśliwych.
-
i - na Boga - niech w Stowarzyszeniu znajdzie się ktoś, kto dopilnuje nie tylko poprawności w Miasteczku, ale i poprawnej pisowni - najlepiej jeszcze przed Biuletynem, bo troche wstyd walczyć o tradycje bez tradycji...
-
A daj Wam Boże!! Działajcie!! Tylko już Wam wsółczuję, bo wiecie co się w Kazimierzu dzieje z tymi, którzy chcą coś zdziałać - zaraz zaczną się podejrzenia o nieczyste interesy, prywatę, zaraz zaczną się pojawiac różne plotki na Wasz temat. Zresztą , co ja tu będę pisać, już Wy to wiecie najlepiej...
-
do "stowarzyszonego" ponownie:
wydaje mi się, że dokładnie wyjaśniłem koncepcję dojścia do skonsolidowania grupy założycielskiej i metodę przygotowania programu działania, rzeczywiście odbiega to znacznie od znanej metody polegającej na tym, że zbiera się grupa znajomych i zakłada stowarzyszenie lub fundację na bazie wspólnych interesów, wtedy można zaczynać od listy nazwisk. W naszym przypadku lista jest otwarta do czasu uzgodnienia programu. Jeżeli masz takie "śledcze" usposobienie, to zajmij się istniejącymi już w Miasteczku stowarzyszeniami i ich dokonaniami, spójrz na rezultaty działań organów państwowych i samorządowych zobowiązanych do troski o DZIEDZICTWO i TRADYCJĘ LOKALNĄ a potem szybko dołącz do nas.
-
Dla mnie jesteście anonimowi, nie wiem kto tworzy tę fundację. Natomiast czytając post "wikarówka" nic nie dowiedziałem się o twórcach stowarzyszenia , założycielach, siedzibie statucie, zakresie działania, finansowaniu. chyba tajemnicą nie jest, kto za tym stoi. Osoby w liczbie co najmniej piętnastu wybierają komitet założycielski uchwalają statut stowarzyszenia , . ...
Chciałbym znać nazwiska osób wchodzacych w skład komitetu założycielskiego, zameldowanie, oświadczenie członków założycieli o: posiadaniu obywatelstwa polskiego, pełnej zdolnści czynności prawnych i pełni praw obywatelskich . To normalne prawne procedury przy tworzeniu stowarzyszeń...
Byloby wskazane, aby panstwo zarzadzajacy miastem i gmina nie mysleli tylko w kategoriach tu i teraz. Sprzedac majatek jerst latwo, latwiej niz nim zarzadzac i gospodarowac.