Skomentuj
Dodane komentarze (210)
-
prosty rogalu,
wprawdzie jestem juz w fanklubie wodnika szuwarka, ale jakbyś postanowił zalożyc fundację Browar pw. p.Tomczyka + fundację Jatki pw. sztukamięs - to sie oczywiście włączymy. Tylko bądź nadal idolem, nie guru, bo tvn24 itd. Chciałyśmy dodać, że i browar i jatki i przytulek dla pijących i teatrzyk skupione są w okolicy placu zabaw dla dzieci, a tam już działa chyba jakaś fundacja Plac Zabaw (nie wiem pod jakim wezwaniem), a te w/w nie są przeznaczone dla dzieci, więc się za chwilę wtrąci odpowiedni rzecznik i wtedy tvn24 bo to za blisko itditd -
' Wikarówko' różnimy się, oj różnimy się. Słusznie obruszył się 'Wodnik Szuwarek' na "piwną melinę". Mnie ten termin też zabrzmiał jakoś nieelegancko. Melina kojarzy mi się z czymś zupełnie innym, niż to w jakich warunkach i w jakim wyborze można napić się złocistego trunku w Kazimierzu.Może zechcesz dopatrzyć się w piwowarstwie jakieś sztuki a przynajmniej solidnego rzemiosła. Mistrzowie piwowarstwa życzyliby sobie pewnie, aby o efektach ich pracy mówić jakoś sympatyczniej. Zbitki słowne typu melina piwna niosą w sobie duży ładunek frustracji zwolenników prohibicji w Kazimierzu. Zauważ(- cie) jednak istnienie w Kazimierzu ulicy Browarnej, która to nazwa zapewne nie pochodzi od znajdujących sie w okolicy "melin piwnych" , ale raczej istniejącego przed wiekami browaru.Może ta tradycja też wymaga przypomnienia.W końcu oprócz sztuki przez wielkie"S" jest też zwykła sztuka mięsa.Człek poczciwy potrzebuje po robocie "golnąć" sobie w przyjemnym otoczeniu, a wy chcecie go gdzieś do podziemi zapędzić.
-
do kogo wikarówka kieruje apel "teraz wy pokażcie co potraficie"? komu mamy pokazać i kto jesteśmy "my"? są tu przecież ludzie, ktorzy jednak cos robią bez żadnych apeli! Trochę się czuje urażony w imieniu własnym i innych aktywistów.
-
ja nie rozumiem tylko tej afirmacji anonimowości: czy mamy to rozumieć tak, że wchodzimy w przedsięwzięcie nie wiedząc z kim sie wiążemy? wikarówka jest proszona o pominięcie argumentu lokalnych animozji a o rzeczową odpowiedź
-
wikarówka ale ty jeszcze nam nic nie pokazałeś;)
-
to ja poczekam a Wy pokażcie co potraficie...
-
za rok w najlepszym razie usłyszymy o tworze nowopowstajacym w tvn24 "siostra x z bratem y przetrzymuja w wikaróce itd. Rodziny upraszają o kontakt"
-
wodniku,
czy wg ciebie ten wikarowka nie zaczyna być męczący? Mentor, wie wszystko, poucza, poradza...To miał być internetowy telefon zaufania, pranie mózgu czy propozycja zawiązania stowarzyszenia? Stawiam na guru. Stawiam na to, że zaraz mnie pouczy i wskaże słuszna drogę platformy -
ale spróbowac warto, prawda?
-
z dedykacją dla wikarówki
No i tak trochę zbaczając z tematu i trochę filozofując uważam, że każdy solista ma swoje ambicje, swój charakter i jest to na pewno trudne, żeby ich wszystkich pogodzić razem i stworzyć chór, orkiestrę, która ma nie tylko świetne brzmienie, ale potrafi nadać siłę i rozmach całemu chórowi. Powodzenia:)
-
Wodniku, przecież grając solo nie jesteś sam tylko między ludźmi, właśnie na tym to polega, żeby każdy solista umiał zagrać w orkiestrze, a jeśli nie w zespole, to jako solista na tej samej scenie. Chodzi właśnie o to, żeby stworzyć taki zespół, w którym każdy z nas może poczuć się solistą.
-
wodniku szuwarku - O czym szumią wierzby....społeczny dom kultury powiadasz? Więc może potrzebują do odegrania roli dzielnego i wiernego w przyjaźni Kreta, gościnnego i taktownego Szczura Wodnego, mądrego Borsuka oraz lekkomyślnego samochwały Ropucha. Co zwierzę to... ludzki charakter:)
-
Do wikarówki: nie sądze, najbardziej lubie grac solo :-)
Do anonima: też mnie to martwi. To była taka piękna lokalizacja: kościół, komisariat i teatrzyk w zasięgu ręki. A te szemrzące fale Grodarza... -
Wodniku, dedykuję Ci także mój poprzedni post pisany do "stowarzyszonego", nie słuchaj o czym szumią wierzby, tylko weź udział w dyskusji co mamy do zaproponowania, może zagrają naszą wspólną melodię?
-
wodniku,
drukuj plakaty, rob coś! W końcu zaklepałam miejscówkę (choć na liście rezerwowej) i nie mam zamiaru ustąpić . Dlaczego kultura jest lepsza niż tradycja i historia? Ja chcę to poprzednie. No! -
O czym szumią wierzby: podobno w tzw wikarówce ma powstać społeczny dom kultury. Czyli w starym Domu Kultury powstanie przytułek? Już sie w tym wszystkim gubie...
-
Do „stowarzyszonego”:
Całkow... rozumiem Twoje obawy ale zrozum też moje. Podchodząc bardzo poważnie do sprawy trudno jest zaryzykować spalenie jej personalnymi przepychankami i animozjami na samym początku, o co bardzo łatwo w warunkach kazimierskich i w dodatku z takimi zaszłościami. Zapewniam Cię, o czym już napisałem powyżej Wodnikowi, że nie identyfikujemy się z żadnym dotychczasowym awanturnictwem, chcemy zrobić coś dobrego, i wprowadzić „nowy styl” publicznej rozmowy o wspólnych sprawach. Przyjęliśmy, że, dla dobra sprawy, do momentu uzgodnienia programu nie publikujemy nazwisk uczestników dyskusji, żeby dać każdemu szansę na wycofanie się przed ogłoszeniem planu działania, ale, z drugiej strony, stworzyć możliwość dołączenia zupełnie nowych osób (np. Ciebie), które mogą wnieść do programu konstruktywne propozycje. Moja propozycja w celu przerwania kręgu nieufności jest następująca: za kilka dni opublikujemy na tym forum założenia do dyskusji programowej, przygotowane przez grono inicjatorów – to będą ZAŁOŻENIA, które będziemy traktować jako materiał wyjściowy do dyskusji, jeżeli zainteresujesz się współpracą na poziomie czynnego udziału w opracowaniu programu, to namawiam do skontaktowania się z nami na adres e-mail: wikarowka@wp.pl, jeżeli będziesz chciał nadal działać anonimowo to rozmawiajmy tutaj. Zresztą anonimowość Twoja w moich oczach zamieniła się już w bardzo konkretną, chociaż wirtualną, osobowość. Gdybyś jednak wyszedł ze strefy wirtualnej i dał sygnał mailem, to zapraszamy do rozmowy programowej – skład osobowy zespołu będzie opublikowany razem z programem w kolejnym Biuletynie, który rozesłany będzie do mieszkańców gminy. Pierwszy numer został wysłany dzisiaj.
-
do wikarówki:
To niezupełnie tak jak mówisz....
Ja nie tworzę żadnego stowarzyszenia, nie agituję, nie muszę więc podpisywać się imieniem i nazwiskiem - wystarczy nick.
Pomysłów mam wiele, ale na pewno nie zechcecie ich wysłuchać, bo różnią się od Waszych.
Nawet gdybym chciał zasilić szeregi Waszego stowarzyszenia to nic o nim nie wiem, poza tym, że gdzieś jest ktoś, i coś chce robić i nie bardzo ma sprecyzowane co i wszystko jest tajemnicze.
A "objawienie" dopiero nastąpi i dowiem się wszystkiego we właściwym czasie....
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w Misji:)
-
witaj "stowarzyszony", dobrze, że się znowu odezwałeś, chyba zauważasz, że taka jest specyfika tego forum, ze i Ty jesteś anonimowy, obiecuję Ci, że już niedługo dowiesz się wszystkiego b.dokładnie kiedy tylko ustalimy dokument programowy. Jesteś bardzo zaangażowany w dyskusję, więc podrzuć nam sprawy, którymi trzeba byłoby zająć się w miasteczku, jeśli zrobisz to anonimowo, to też dobrze, byle z sensem i z sercem.
-
Do wikarówki
Ja już w koncu Was nie rozumiem. Czy prowadzacy zebranie na temat Wikarówki, czy osoby napastujące mieszkańców, szkalujące ludzi wybranych w demokratycznych wyborach (niektórzy nie pierwszy raz uzyskali najwięcej głosów), czy osoby plakatujące oszczerstwami miasto, robiące awantury są wiarygodne? Czy teraz ktoś podpisujący się "wikarówka" to zupełnie inny twór? Jeśli tak to jaki? Boicie się ujawnić z imienia i nazwiska. Nie wierzę Wam. Występujecie anonimowo więc jesteście niewiarygodni - dla mnie niewiarygodni i nieprzekonujący. I daleko Wam do dobrych obyczajów, do kultury dyskusji do brania pod uwagę głosu ludzi myślących inaczej niz Wy.
"Stowarzyszajcie"się więc we własnym gronie.
w wyniku zaobserwowania katastrofalnej bezsilności i nieumiejętności prowadzenia dialogu przez obie strony awantury o Wikarówkę, tzn. znanych wszystkim stałych oponentów ale także przedstawicieli władz gminy, próbujemy od 9 dni (podkreślam: od dziewięciu dni) znależć sposób na zbudowanie płaszczyzny sensownej rozmowy o ważnych sprawach (DZIEDZICTWO i TRADYCJA LOKALNA), widzimy wiele osób na tym forum, które bardzo rozsądnie wypowiadają się podpowiadając rozwiązania lub wykazując troskę o sprawy wspólne.
Nie powinno się lekceważyć faktu, że np. na potrzeby ochrony zabytków w budżecie gminy mamy na rok 2008 zaplanowane wydatki w wys.46.000 zł, co oznacza, że, przy tak niskich nakładach, za parę lat inne zabytkowe budowle mogą stać się ruderami takimi jak obecnie Wikarówka. To tylko jeden z przykładów. Próba nadania formalnego charakteru temu spontanicznemu dotychczas działaniu może stworzyć platformę współpracy wszystkich zainteresowanych sprawami Miasteczka. Tu nie tylko o Wikarówkę chodzi. Jeszcze raz zapraszamy wszystkich do współpracy.
Jak już kupią dom to dołożą następny tysiąc i go wyremontują. A potem każdy co miesiąc będzie dokładał po kilkaset i jakoś się będzie kręcić. Musisz zachęcić innych i zrobić liste oczekujących bo kto pierwszy, ten będzie miał miejsce z widokiem na morze!!!
zastanawiam się, czy nie porzucić domu, - bo to kosztuje - i nie przenieść się nad Grodarz. Szkoda, że czeremcha wycięta, bo by się można było za darmo i odurzać...
Kiedy to na oko nastąpi, jak myślisz?