Skomentuj
Dodane komentarze (3884)
-
Dlaczego nie sprowadzą egzorcysty? Toż to wygląda na zbiorowe opętanie.
-
A dlaczego Panią ściga policja? To, ze Pani córka jest w tej grupie do eksmitowania w żaden prawny sposób nie dotyczy Pani! Jeśli czuje się pani "ścigana przez prokuraturę" proponuję zainteresować ich bezprawnymi wobec pani działaniami ministra sprawiedliwości!
-
Powołanie polega na tym że człowiek musi się dostosować do Kościoła który ma 2000 lat a nie Kościół do kilkudziesięcioletnich panienek i kilkuletniego chłopczyka [stopień umysłu ]
-
Oto właśnie chodzi, że Siostry ślubowały wierność Chrystusowi, a nie abp Józefowi Życińskiemu.
I właśnie dlatego chociaż narażają siebie i swoje rodziny na wielkie cierpienie, to trwają w wierności BOGU, tak jak nauczył je Jezus.
Myślę, że Siostry Betanki nie załatwiają „swoich spraw”, tylko sprawy Boże.
Kazimierskie Siostry nigdy nie wyrażały chęci utworzenia nowej gałęzi betanek.
Dotyczyć to może jedynie tych sióstr, które się zbuntowały przeciwko Matce Generalnej Jadwidze i wyniosły się pod skrzydełka abp Józefa Życińskiego do Lublina.
A jeżeli abp Józef Życiński z siostrą Barbarą chcą założyć stary zakon, to niech się zgłoszą do Ciebie po „dobre” rady.
Posłuszeństwo, to bardzo ważna sprawa, zwłaszcza w Kościele.
W . . K O Ś C I E L E . W S Z Y S C Y . M A M Y . B Y Ć . P O S Ł U S Z N I . . B O G U.
T Y L K O . . B O G U. ! . ! . !
T Y L K O . . B O G U . . . . . . .!!!
-
Do matki - prawdziwa MATKA jest zrozpaczona i zatroskana o los swego dziecka i szuka pomocy nawet w prokuraturze!!! U psychologów, w różnych ośrodkach walczących z sektami!!! Modli się i cierpi, łzy wylewa.... A co do Ciebie to mam powazne wątpliwości czy jesteś matką??? Ty nawet nie wiesz co to za ból kiedy własne dziecko idzie ślepo za ludźmi, których nazywa mamusią czy tatusiem a odrzuca własnych rodziców, którzy ją wychowali, wykarmili, wykształcicli, cierpieli kiedy dziecko było chore a może i umierające a teraz nimi gardzi i odrzuca.... dlaczego??? Bo tak jego mózg został zmanipulowany przez Jadwige i Romana!!!
-
Moja córka idąc do tego Zakonu miała prawdziwe powołanie.Już od najmłodszych lat przejawiała głęboką wiarę w BOGA,co jeszcze bardziej się spotęgowało,gdy była w szkole średniej i na studiach.KTO JEST ODPOWIEDZALNY ZA ZNISZCZENIE TEGO POWOŁANIA?Coraz częściej zastanawiam się nad tym,czy nie lepiej byłoby dla niej i naszej rodziny,gdyby zamiast poświęcając NOCE NA CZUWANIACH MODLITEWNYCH NA JASNEJ GÓRZE,spędziła je bawiąc się na dyskotekach.Wychowałam córkę na ZAKONNICĘ-ściga mnie i Ją policja i prokuratura,wychowałabym na przestępcę-byłoby tak samo! CZY TAK WYGLĄDA DZIŚ TROSKA KOŚCIOŁA O POWOŁANIA,O KTÓRE TAK CZĘSTO SIĘ MODLIMY!
-
PSEUDO DUCHOWOŚĆ NA GLINIANYCH NOGACH.
NAWIEDZONE WPISY SEKCIARSKICH PANIENEK Z NIEPOSŁUSZNYM ROMKIEM NA CZELE.
NADSZEDŁ CZAS.
ROZWIĄŻCIE TĄ G O R S Z A C A SEKTE!!!!!! -
A ja wczoraj widziałem - bo miałem takie małe prywatne obiawienie - beonkę co uznała swoją przełożoną.
Pytanie do wszyskich przez co jest taka siostra betonaka czy tam betanka przełożona?
Odpowiedzii muszą być podane poważnie, logicznie i w sposób moralnie poprawny i racjonalnie uzasadniony ale również zasadniczo krótkie i zwięzłe. -
Odpowiadam ci Moniko:
Pan Bóg już pokarał abp. Życińskiego, bo dopuścił cały szereg jego żenujących wypowiedzi. Ku uciesze gawiedzi Abp. wyznał, że na jego ZASTRZEŻONY numer dzwonił kilka razy JUREK, więc już wiemy z kim jest na ty i komu daje swój zastrzeżony numer. Wystąpi też u Jurka w Kostrzynie nad Odrą jak Renata Beger u Majewskiego. To będzie jego następne pokaranie. Co do dalszych kar, odsyłam do literatury. -
Oj Moniko, Moniko
Objawienia są w pierwszym rzędzie dla osoby, która je otrzymała. Nie musi nikomu o nich mówić, chyba że Pan Bóg sobie tego wyraźnie zażyczy. Twierdzenie, że osoba ta musi być otwarta na weryfikację, to bzdura, bo nie ma obowiązku nikogo o nich informować. Tak jak Ty, Moniko, nie masz obowiązku opowiadać wszystkim o swoich sprawach prywatnych. I tu masz odpowiedź na całą resztę. Miejsca pielgrzymek, a to owszem, tam powinny być cuda. To samo święci czy błogosławieni. Ludzie, nie mylcie pojęć! -
do Moniki
w pouczeniu dla apostołów jest taka myśl wyrazona najdobitniej , myślę o słowach które sa podstawa istnienia duchowieństwa. co złączycie bedzie złączone co rozłaczycie będzie rozłączone.Pośrednio można coś takiego dostrzec w kontaktach Chrystusa z ludźmi spoza grona uczniow i apostołów czy w pouczeniu o dobrych owocach (skutkach) co nie byłoby potrzebne gdyby sens ograniczał się do udziału pod właściwym przewodnictwem. Przewija się wątek łączenia ze światłem czy Duchem i odzielania od sprawa ziemskich. Mnie się to wydaje dość oczywiste bo staram się myśleć też w sposób obrazowo-sytuacyjny który faktycznie zanika zgodnie z jego słowami iż blisko końca nie będzie znany ŻADEN DZIEŃ Syna Człowieczego . Trochę tak jest - mysli się o nakazach i zakazach a mniej dlaczego poszedł akurat tam . co się w rezultacie stało .
Coż tak jak napisałem widzę pewien dobry apekt i pewien zły. A co do Wschodu to nauka Buddy nie jest tak odległa gdy skojarzyć jak różne były światy w których działali Budda i Chrystus. Ten drugi był rozdarty przez ostre konflikty , pusty beznadziejny gdzie wydawało sie że nie ma nic co oparłoby sie potędze przemocy. Jeśli w świecie Buddy wiedza o Duchu o kontynuacji doczesnego życia o świetle była powszechna to i nauka koncentrowała się wokół innych wątpliwości. Oderwanie jak piszesz nie jest tez obce chrześcijanstwu , jest w tym jakaś aberracja bo przecież Budda był równie jak Chrystus konkretny i chodzący po ziemii choc mniej się o tym mówi.
W kwestii sporu o budynek to zrozumiałaś co miałem na myśli. powiedziałem o strachu bo myślę że to jest najgłębszy motyw . lęk Kościoła wobec herezji , zupełnie zrozumiały w kontekście historii starczy przywołac Lutra który rychło wymordował więcej ludzi niż kaci inkwizycji .
-
Chciałbym zaapelować do wszystkich o modlitwę w intencji sióstr Betanek i ich powrót do zasad, którymi od lat kieruje się Kościół w polsce.
-
Kryteria prawdziwości tzw. "objawień prywatnych"
1. Zgodność z tzw. Objawieniem "publicznym", czyli Pismem Świętym, które zostało zakończone wraz ze śmiercią ostatniego Apostoła (nie może być więc nic ujęte, zmienione, dodane)
2. Zgodność z Tradycją i Magisterium Kościoła (dogmaty), które to Objawienie interpretuje, mając tzw. asystencję Ducha Świętego
3. Posłuszeństwo (wizjonerów, słyszących) władzy Kościoła lokalnego (miejsce objawień), który to Magisterium reprezentuje.
Z tego wynika również to, że:
1. Objawienia muszą być nie tylko prawdziwe (wg powyższych kryteriów), ale również zasadniczo krótkie i zwięzłe, gdyż ich zadaniem jest tylko przypomnienie treści Objawienia "publicznego" (Ewangelii).
2. Treści muszą być podane poważnie, logicznie i w sposób moralnie poprawny i racjonalnie uzasadniony.
3. Mogą być jedynie warunkowe (a nie fatalistyczne), zależne od nawrócenia człowieka i woli Boga. Nie mogą być więc zbyt szczegółowe.
4. Powinny być zasadniczo potwierdzone wiarygodnymi cudami jako nadprzyrodzone, gdyż mogą być również "cuda fałszywe".
5. Zgodnie z zasadami wiary, powinny być pozbawione przymusu i otwarte na weryfikację.
Opr. ks. Bogdan Markowski CM
żródło: http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/obj... -
Historia zgromadzenia
Przez wiele lat o. Małysiak, jeszcze jako kapłan diecezjalny, zastanawiał się nad możliwo�ciš zorganizowania stowarzyszenia kobiet, które pomagałyby w pełnieniu różnorodnych obowišzków parafialnych. Praca misyjno - rekolekcyjna jeszcze bardziej go przekonała o konieczno�ci założenia takiego instytutu. Tak więc 17 IV 1930 r. powołał do życia Towarzystwo Służby Betańskiej (obecna nazwa - Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej), które postawiło sobie za cel nie�ć pomoc duchowieństwu diecezjalnemu w ramach okre�lonych przez ich konstytucje. Siostry oprócz takich prac, jak katechizacja dzieci, prowadzenie stowarzyszeń religijnych, przedszkoli, kursów kroju i szycia dla dziewczšt i kobiet, odwiedzanie chorych, praca w ko�ciele w charakterze zakrystianek i organistek majš także dbać o plebanię i przygotowywać posiłki dla księży. Wzorem dla sióstr ma być rodzina z Betanii, u której częstym go�ciem bywał sam Jezus Chrystus.
W 1934 r. dom główny zgromadzenia został przeniesiony do Kielc, gdzie siostry betanki otrzymały od biskupa Augustyna Łosińskiego 12 X 1934 r. zatwierdzenie kanoniczne jako zgromadzenie zakonne.
W 1966 r. siostry zwróciły się do biskupa lubelskiego z pro�bš o pozwolenie na składanie �lubów zakonnych czasowych i wieczystych, zamiast, jak dotšd, przyrzeczeń. W odpowiedzi na tę pro�bę biskup Piotr Kałwa 24 VI 1966 r. zezwolił na składanie �lubów prostych zwykłych. Kuria biskupia w Lublinie zatwierdziła 2 VII 1966 r, tekst �lubów zakonnych; opiekę duchowš nad zgromadzeniem pełnił ks. kan. Stefan Młynarczyk.
Wreszcie 25 I 1992 r. papież Jan Paweł II zatwierdził uroczy�cie Zgromadzenie Rodziny Betańskiej (Decretum Laudis) i odtšd Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej stało się zgromadzeniem zakonnym uznanym przez cały Ko�ciół powszechny.
Czy siostry , które zamknęły się z s. Jadwigą i o Romanem? Realizują charyzmat zakonu?
Jeśli nie, nie są już w zakonie? Więc same powinny się rozejść do domu, szukać dalej swojej drogi.
Albo nawrócić się na tą którą wybrały.
Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło, czy odmawiają różaniec? Koronkę do miłosierdzia? Czy o. Roman odprawia Mszę św.?, czy siostry przystępują do komunii? Czy adorują Chrystusa w ciszy?
Czy wspierają biednych i potrzebujących, nawiedzają chorych? Czy modlą się za żywych i umarłych?, czy głoszą Dobrą Nowinę o Zbawicielu?
czy czytają? prasę, książki? czy wiedzą co się dzieje wokół nich?
Czy ktoś potrafi odpowiedzieć na te pytania? -
Oto jak rozumiem słowa:
"cenna jest w oczach Pana śmierć Jego świętych".
Codziennie po trochu uimieramy, starzejemy się z każdym dniem ( kobiety bardziej to odczuwają, szczególnie te po 40-stce), żyjąc z Chrystusem umieramy każdego dnia, umieramy pokonując grzech, własny egoizm, umieramy dla zła, żyjemy dla dobra, dla Boga, dla człowieka, stajemy się żywymi świętymi, ale dopiero się okaże czym będziemy....
Chrystus umarł za człowieka, żeby człowiek mógł żyć. Fajnie ktoś napisał tutaj, przywojując świętych męczęnników, którzy umarli za kogoś konkretnego. Samobójstwo w tym kontekście, to odrzucenie życia, życia z Chrystusem - patrz Judasz. Niech mi ktoś pokaże świętego samobójce??????
Boję się tez o ex betanki pod tym względem. Już tyle czasu to trwa i jest ciągle źle. Boję się ,że s. jadwiga i Roman boją się już przyznać do błędu, albo co gorsza, zupełnie nie są świadomi, że krzywdzą te dziewczyny, które też nota bene trochę krzywdzą się same, bo przecież się na to kiedyś zgodziły zostając w Kazimierzu.
modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwa może je uratować, może umówmy się, że każdy spróbuję chociaż raz dziennie westchnąć w ich intencji do Boga np za wstawiennictwem Maryji, której wszyscy sekciarze bardzo nie lubią.
-
Do Aspiranta: [Aspirant (gość) - 2007-05-05 12:10
Innymi słowy: Był czas na tłumaczenie, przyszedł czas na sprawiedliwość. Bóg będzie karał w bezprzykładny sposób],
co to znaczy bezprzykładny???
zadaje ciągle te swoje pytania, ale odpowiedzi nadal nie widzę:((((
w przypadku tej kary Bożej, to Pan Aspirant trochę sobie już za daleko pojechał w stary testament chyba, albo może w czasy bogów egipskich:)
pozdro
-
Policji nic do tego: jak chcą się zabić, to mogą; wszystkie są pełnoletnie - póki co sąd nie może ich skierować na badania psychiatryczne: nie popełniły przecież przestępstwa: ale rzeczywiści policja wchodząc może zastać same ciepłe jeszcze ciała...
-
dr Logiku, osoba wolna i świadoma, rzeczywiście prawdopodobnie nie da się namówić na zbiorowe samobójstwo, ale osoba zniewolona psychicznie, której GURU skutecznie wypierze mózg, jest zdolna do wszystkiego. mało takich przypadków już było????
-
Do EZO?
ezo (gość) - 2007-05-01 17:47
Istotnym elementem nauki Chrystusa jest myśl o łączeniu i rozdzielaniu. W tym sensie to co stało się w Kazimierzu będzie dobre , bo dobre jest gdy odnajdują się myślący i czujący podobnie nawiedzeni dobrą wolą. Dobre też będzie gdy zrozumieją że nie potrzebują materialnej otoczki która ich wcześniej chroniła i autorytetu , który ich legitymował. A sporu o mistyczne wizje łączyć ze swadą o miejsce na ziemi łączyc nie trzeba bo racja w jednej z tych materii nijak się ma do drugiej. Szkoda że strach pokonał mądrość , strach o przyszłość i strach płynący z doświadczeń przeszłości.
Myśl o łączeniu i rozdzielaniu??? Nie rozumiem do końca, czy mogę prosić o bliższe wyjaśnienie?
Mi osobiście nauka Chrystusa kojarzy się z miłością Do WSZYSTKICH, i śłużbą oraz z posłuszeństwem w tym kontekście, to co dzieje się w Kazimierzu nie jest dobre, bo zamknięta grupa zebrana wokół człowieka, nie Boga. To o czym pisze EZO przypomina mi trochę filozofię wschodnią, brak materialnej otoczki np. Jest taka grupa ludzi gdzieś na świecie, którzy żyją powietrzem, jeden z wyznawców buddy też chyba żyje powietrzem bo już kilka miesięcy siedzi pod drzewem i medytuje.
Chrześcijaństwo to trochę inna bajka, a raczej nie bajka, ale konkretne zadanie, droga, która ma prowadzić do zbawienia. Kościół Katolicki idzie już ta drogą ponad 2000 lat, Pseudo Betanki? 2 lata?
Jakie są owoce???? Ja widzę takie: molestowanie seksualne, izolacja od rodzin i potępianie każdego kto myśli inaczej.
{A sporu o mistyczne wizje łączyć ze swadą o miejsce na ziemi łączyc nie trzeba bo racja w jednej z tych materii nijak się ma do drugiej.} jeśli tak, to po co pseudo betanki nie oddadzą Betanką ich domu? poc o ten sąd. Mają " prawdziwą " wizję, niech ją głoszą po świecie!!! Kto zna tą wizję? Skąd mamy wiedzieć, że to nie fałszywi prorocy??????
czekam na odpowiedź. -
niech to wszystko sie juz skończy - sekta, sekta i jeszcze raz sekta - oby nie popełnili zbiorowego samobójstwa!!! Dziewczyny wracajcie do domu, nie bedzie Wam łatwo ale wracajcie, lepiej późno niż wcale!!!! Niech Jadwiga z Romusiem sobie sami zostaną jak im tak dobrze razem....
nie przesadzaj, skarga nie jest jeszcze żadnym odmówieniem posłuszeństwa. Po to są w Kościele inni przełożeni, by pomagali weryfikować decyzje przełożonych bezpośrednich. I proszę Cię, abyś raz na zawsze zrozumiała, jaka jest relacja między betankami a abpem Życińskim. Każde zgromadzenie i zakon w Kościele podlegają od wieków pod dodatkową wyzszą instancję. Dlatego rozrózniamy zgromadzenia na prawie papieskim (podlegają bezpośrednio papieżowi) i zgrom. na prawie diecezjalnym (podlegają biskupowi diecezjalnemu). Wobec tego wszelkie wypowiedzi tego forum, które wprowadzają rozłam między (nawet) Matką Generalną Jadwigą, a abpem Życińskim są po prostu błędne. Ta relacja przełożeństwa (posłuszeństwa) jest w Kościele aksjomatem, punktem wyjścia nie do podważenia, fundamentem, na którym można dopiero budować wszelkie inne teorie.
A poza tym Duch Święty jest jednomyślny, nie-sprzeczny. Jeżeli więc siostry zwracają się do innych przełożonych z prośbą o weryfikację działań Matki Jadwigi i wszyscy oni dochodzą do wniosku, że te działania są niewłaściwe, co więcej - graniczące ze schizmą, to Duch Święty przemówił właśnie przez tych innych przełożonych. Dlaczego mnie to przekonuje? Dlatego, że wśród nich są nie tylko takie osoby, którym można wiele zarzucić (na tym forum padło wiele zarzutów pod adresem abpa Życińskiego), ale i tacy, którzy są dla mnie i dla innych wzorem świętości, a przynajmniej wzorem zmagania się o tą świętość i o wierność ewangelii Chrystusa (stuprocentowymi świętymi wszak, jak pisałaś, zostaje się dopiero po śmierci.
Chrześcijaństwo od samego początku było jednością wiary i rozumu. Nie można wykluczyć tego drugiego, bo się rozpłyniemy w uczuciach.
Oj ! Nie... rozumny!
Masz rację.....w Chrystusie jesteśmy, wariatami i przestępcami tego świata. Dlaczego miało by być inaczej ?
Przecież Nasz Pan Jezus Chrystus został uznany przez arcykapłanów i uczonych w piśmie za najbardziej niebezpiecznego przestępcę, wywrotowca i szaleńca, zagrażającego staremu porządkowi.
„Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać.” (J 15, 18 - 20)
Gdyby się okazało, że dziś Chrystus znów jest najgroźniejszy wrogiem Kościoła, to by znaczyło, że czas się wypełnił.
.