Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
Panowie a firma z Radomia to co ?
-
@wścibski - Ja bym zadał to pytanie @pijanemu. Na kacu suszy :-))
-
Aleś Rysiu WALNĄŁ. Kompletnie żeś mnie nie rozśmieszył. Biorąc pod uwagę Twoja posturę, to brałbym pod uwagę Wisłę.
-
-
Czy ktos sie orientuje co sie dzieje z Grodarzem? Po raz pierwszy od lat jest suchy jak wiór :(
-
Najwyższa pora pozamiatać i zabrać jesienne liście.
-
To pytanie trzeba wysłać do radnej z ul.Doły która mieszka po drugiej stronie ulicy,przy której przepływa rzeczka.Program z poprzedniej kadencji-pogłębienie koryta Grodarza.W tej kadencji też.Cierpliwości .Popłynie w trzeciej kadencji.
-
-
Nie chce wyjść na malkontenta, ale dla osób, które naprawdę sobie cenią naturę to takie pomysły to nic dobrego. Z doświadczenia wiem, że będzie to wyglądało w ten sposób, że najpierw wszystko ładnie pięknie, ławeczki, stoliki, daszki, stojaczki. Po roku, dwóch (optymistyczna wersja) stoliki, ławki pouszkadzane, pomazane, wkoło syf, pełno śmieci, butelek itp. Miejsce zdewastowane nie zachęcające do korzystania. Więc bez przesady żeby wejść do kajaka nie trzeba od razu robić schodków, stolików, podjazdów itd. Jak ktoś nie potrafi z brzegu wejść do łódki to lepiej niech nie wypływa na rzekę, bo dalej będzie raczej tylko trudniej. Dla przykładu proszę sobie zobaczyć jak wygląda punkt widokowy na Skarpie Dobrskiej. Po stoliku i ławkach śladu już nie ma, po drewnianej "chatce" tylko zgliszcza, teren rozjeżdżony samochodami, zaśmiecony. Część drzewek, które dawały cień wycięte na ognisko. Tą ostatnią brzozę to chyba tylko święta figurka chroni, która tam wisi. Głębocznica prowadząca na punkt widokowy niszczona przez ruch pojazdów. "Turyści" mimo zakazu pakują się na górę samochodami. Więc takie pomysły o infrastrukturze turystycznej w takich miejscach to dla przyrody i ludzi, którzy naprawdę potrafią ją docenić to tragiczny pomysł.
-
"Oprócz budowy drewnianych konstrukcji, zadanie obejmuje także usunięcie warstwy ziemi urodzajnej oraz wykoszenie porostów ze skarp w rejonie przystani kajakowych."
a w miejsce " ziemi urodzajnej" przywieziemy NIEURODZAJNĄ.
ps. proponuję błoto saturacyjne z Oczyszczalni Ściekow w Bochotnicy. -
@ Antek ma rację. Po co te BEZPAŃSKIE wiaty, daszki, stoliczki, ławeczki przy szlaku kajakowym, wystarczy łagodne zejście z brzegu na wodę. Spływ to kilka (kilkanaście) km. Wybór to: słoneczko, bezwietrznie, temp. na +, plecaczek (torba foliowa) z prowiantem, krótki rękawek, okulary p/słoneczne, aparat foto. Ja nieco kajakowałem po szlakach mazurskich. Owszem na długich spływach są stoliki ławeczki, ciepłe zimne przekąski, napoje, ale to są sezonowe prywatne punkty obsługi. Śmieci i łobuzerii tam nie ma. Polecam rzeczkę Maruzkę. Wsiadamy w Szwaderkach ( wypożyczalnia 50 PLN/os) i płyniemy 8km z prądem wśród zaciemnień leśnych, zakręty liczne, powalone drzewa (niewiele), woda do kolan, wpływamy do Jeziora Świętego i lądujemy w ręce właściciela kajaka w Kurkach. Polecam tę dziką przyrodę. Pływał tam w 1958r ks Karol Wojtyła i na finiszu w/w jeziora dowiedział się, że został biskupem.
-
@Wiktor .."Pływał tam w 1958r ks Karol Wojtyła i na finiszu w/w jeziora dowiedział się, że został biskupem.." - ja nie mam szans - nie jestem duchownym.
-