Skomentuj
Dodane komentarze (93)
-
To się nazywa racjonalizowanie!Nic dodać,ująć można.
-
@mix popraw mnie jesli sie myle ale czy IPN to nie Instytut Pamieci Narodowej(?) czekam na inne sugestie rozwiniecia tego tajemnieczego skrotu.
z partyjnym pozdrowieniem. -
Niestety,pomyliłeś nazwy instytucji człowieku,opss towarzyszu !
-
„W informacji o ustaleniach końcowych śledztwa IPN stwierdzono: „Dokonane zabójstwa furmanów, jak i skierowane ataki przeciwko mieszkańcom wsi, były wymierzone w osoby cywilne, które realnie nie stanowiły zagrożenia dla oddziału. Brak jest danych, że osoby, które straciły życie, działały w strukturach państwa komunistycznego, a ich działanie było wymierzone w rozbicie tej organizacji podziemnej. Mówienie o ewentualnym zagrożeniu jest zatem twierdzeniem czysto hipotetycznym i nie pozwalało na podjęcie działań zmierzających do ich fizycznej eliminacji”. Podkreślono, że wspólnym motywem determinującym działania „Burego” i części jego podwładnych „było skierowanie działania przeciwko określonej grupie osób, które łączyła więź oparta na wyznaniu prawosławnym i związanym z tym określaniu przynależności tej grupy osób do narodowości białoruskiej”. Dlatego „zabójstwa i usiłowania zabójstwa tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące do
zbrodni ludobójstwa,
wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości”.” -
IPN= szkola NKWD w riazaniu?
"Mądry zrozumie, a głupiemu i tak nie wytłumaczysz" -
emigrator-To nie była wojna domowa! Tylko eksterminacja narodu polskiego.Bolszewicy przy współdziałaniu polskich neobolszewików dokonali masowych mordów na ludności cywilnej i dzieciach.To co piszesz to herezje,których uczono miedzy innymi w szkole NKWD w Riazaniu.
-
"Mądry zrozumie, a głupiemu i tak nie wytłumaczysz"
-
Za początek wojny domowej uznaje się datę 9 sierpnia 1943 r. Wówczas pod Borowcem, na rozkaz szefa lubelskiego okręgu NSZ, został wymordowany oddział GL im. Kilińskiego. Zginęło 26 partyzantów i sprzyjających im mieszkańców okolicznych wsi. Warto pamiętać, że dowódca AK w „Oświadczeniu” potępił ów „ohydny mord” NSZ.
Do tej pory trudno ustalić całościowy bilans wojny domowej toczonej w latach 1944-1947 (potem działały już tylko izolowane oddziały). Różni historycy podają różne liczby, niekiedy nawet znacznie odbiegające od siebie. Tak jak w PRL pomniejszano liczebność zbrojnego podziemia, tak teraz chyba się ją zawyża. Niemniej jednak ofiary po obu stronach szły w tysiące.
Obecnie szacuje się, że w wojnie domowej uczestniczyło około 450 tys. ludzi. Zbrojne podziemie można ocenić na około 150 tys. (uwzględniając m.in. liczbę aresztowanych i ujawniających się), z tego około 30 tys. w oddziałach zbrojnych.
Dokładnie znane są jedynie straty zbrojnych organów władzy ludowej (4018 milicjantów, 1615 funkcjonariuszy UB, 3729 żołnierzy WP, KBW i WOP, 495 członków ORMO – razem 9857 osób). Jak obliczył Tadeusz Kosowski, wśród ofiar podziemia zbrojnego było
też 5043 bezbronnych cywilów, w tym 2655 rolników i 691 gospodyń domowych oraz 187 dzieci do lat 14. Ocenia się, że po stronie „wyklętych” zginęły 7672 osoby. Zginęło też 1980 wojskowych radzieckich. Łącznie zginęło
25 tys. osób. Ofiary były więc po obu stronach i tego nie chcą uznać ci, którzy wnosili o ustanowienie i uchwalili 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
p.s
pozdrowienia dla janka kosa ,szarika i hansa klossa -
@Maria-Dzięki za świadectwo.Niestety większość towarzystwa zabierającego głos w debacie o historii uczyła się o Niej z filmów pt. Czterej pancerni i pies,czy Stawka większa niż życie,bądź na uczelniach...gdzie poddawano ich indoktrynacji.Dlatego nasi dyskutanci mogą jedynie poruszać się wokół orbity myśli niejakiego Towarzysza Przymanowskiego.
-
@agent-nie macie się czym ciekawszym zając aby wracać do przeszłości co było to było i nikt tego nie zmieni aby Polacy uwielbiają rozdrapywać rany-Oczywiście masz rację,taka logika,sposób myślenia jest po stronie tych którzy strzelali dzieciom w tył głowy...
-
nie macie się czym ciekawszym zając aby wracać do przeszłości co było to było i nikt tego nie zmieni aby Polacy uwielbiają rozdrapywać rany bo to taki dziwny naród który lubi żyć przeszłością zamiast zając się ważnymi sprawami które teraz się dzieją
-
Również Hitler zdawał sobie sprawę z chrześcijańskiej tradycji. W kwietniu 1933 powiedział biskupowi Berningowi z Osnabbrück: "Jeśli chodzi o Żydów, to realizuję tę samą politykę, jaką przyjął Kościół katolicki przed 1500 laty"
-
@maria "Niemieccy biskupi wydali oświadczenie, w którym odżegnali się od wcześniejszych krytycznych ocen nazizmu i zaakceptowali nowy reżim. W tej sytuacji, gdy katolicy przyczynili się do zdobycia władzy przez Hitlera i zasiedli w jego rządzie, biskupom pozostało już tylko współpracować. Konformistyczny Kościół wezwał członków swojej trzódki do poparcia i współpracy z faszystami."
"W trakcie wielkiego przyjęcia w Wiedniu, kardynał Innitzer należał do pierwszych, którzy przywitali Hitlera pozdrowieniem nazistowskim. Nakazał także zawiesić we wszystkich kościołach austriackich flagi ze swastyką, bić w dzwony i modlić się za nazistowskiego dyktatora."
"Poparcie dla Hitlera ze strony niemieckich biskupów katolickich nie ustało bynajmniej w chwili wybuchu wojny, lecz było odtąd wyrażane jeszcze gorliwiej. W wielu wypowiedziach zwracali się oni do narodu niemieckiego, by okazywał Hitlerowi posłuszeństwo i z determinacją mu służył."
„biskupi niemieccy uważają za swój obowiązek popieranie przywódcy Rzeszy Niemieckiej wszystkimi środkami, jakie Kościół ma do dyspozycji. […] Musimy zmobilizować wszystkie siły duchowe i moralne Kościoła, aby umocnić ufność w Führera.”
"Państwo watykańskie, w roku 1933, jako pierwsze uznało nazistowską dyktaturę, mimo, iż Adolf Hitler już 30 stycznia 1933 roku zagroził wytępieniem rasy żydowskiej w Europie."
itp. itd. -
Maria. Moze dlatego kościoł był otwarty :"Gott mit uns ("Bóg jest z nami" czy "Z nami Bóg") - dewiza prastarego Orderu Łabędzia, przejęta w roku 1701 jako dewiza państwowa Królestwa Prus, używana do 1945 w armii niemieckiej i aż do lat 70. XX wieku na sprzączkach pasów sił policyjnych RFN
-
W Klasztorze stacjonowało gestapo,a mimo to kościół przez cały czas był dostępny dla wiernych,odprawiały się msze święte.Kiedy przybyli do Kazimierza w 39 roku żołnierze Wermachtu kupowali od chłopów pasze dla koni,przynajmniej w tym okresie nie grabili.Świadek naoczny tych wydarzeń Pan Niezabitowski z Dołów.
-
@mix relatywizm? mhhhm "Współpraca w owym czasie z ZSRR była nieporównywalnie bardziej szkodliwa niż współpraca z okupantem niemieckim." ciekawe.
-
Aleś wyskoczył z tym relatywizmem. Podejrzewam, że nie wiesz o czym mówisz. Słyszałeś o kwiecie ludności żydowskiej, rosyjskiej, amerykańskiej itd. ? Płakały matki na całym świecie. Wojna to okrucieństwo, a Ty wyrażnie do niej dążysz.
-
mam wrażenie że niektórym marzy się "wojna domowa"..och tak sobie rozstrzelać parę tysięćy ludzi związanych z PZPR..powiesic i zamknąć w obozach też parę tysięcy ludzi z PO,,och WYCZYSCILO by sie to wszystko!!!ale co potem?no potem to by się czyściło włsne szeregi z nieprawomyślnych...boże daj wojnę domową!!
-
Człowieku pijany... to się nazywa relatywizm.Ja mowie o zakatowaniu przez pobratymców polskich dzieci,kwiat polskiej wartości, a nie o II Wojnie światowej!
-
II wojna światowa . Śmierć poniosło 50 MILIONÓW.
Mix. Napisz to gazecie ogolnokrajowej. Swoja drogą, ze są LUDZIE, ktorzy hierarchizują ZBRODNIE : na lepsze, na gorsze. Wstyd.
"W trakcie wielkiego przyjęcia w Wiedniu, kardynał Innitzer należał do pierwszych, którzy przywitali Hitlera pozdrowieniem nazistowskim. Nakazał także zawiesić we wszystkich kościołach austriackich flagi ze swastyką, bić w dzwony i modlić się za nazistowskiego dyktatora."
"Poparcie dla Hitlera ze strony niemieckich biskupów katolickich nie ustało bynajmniej w chwili wybuchu wojny, lecz było odtąd wyrażane jeszcze gorliwiej. W wielu wypowiedziach zwracali się oni do narodu niemieckiego, by okazywał Hitlerowi posłuszeństwo i z determinacją mu służył."
„biskupi niemieccy uważają za swój obowiązek popieranie przywódcy Rzeszy Niemieckiej wszystkimi środkami, jakie Kościół ma do dyspozycji. […] Musimy zmobilizować wszystkie siły duchowe i moralne Kościoła, aby umocnić ufność w Führera.”
"Państwo watykańskie, w roku 1933, jako pierwsze uznało nazistowską dyktaturę, mimo, iż Adolf Hitler już 30 stycznia 1933 roku zagroził wytępieniem rasy żydowskiej w Europie."
itp. itd.