Skomentuj
Dodane komentarze (3)
-
muszę przyznać, że dłoń całował nie tylko p. Burmistrz i było to bardzo urocze. Mnie głownie chodziłoo to, że tego rodzaju finał Festiwalu winien sie odbyć na kazimierskim Rynku i właśnie tam p.Burmistrz winna, po urpzednim szarmanckim powitaniu przez p. Roberta, podziekować własnie Jemu, muzykom i publicznośći. Jest koniecznym by w przyszłorocznym budżecie ZABEZPIECZYĆ odpowiednie kwoty na finał, a wcześniejsze dni niech odplatnie / ale nie 40 zł/ odbywaja sie u " Knajpa u Fryzjera" Sukces gwarantowany.
tak sobie mysle wspomniał o właścicielach OGRODÓW PIWNYCH. Szczegolnie Im winno zależeć na RYNKOWYM FINALE. ale ?. Nie ma nic za darmo. Pani Kazimiero Szczuka. Proszę dać sie wprosić na kawę do tychże właścicieli. -
pijany to co piszesz jest bardzo budujące to znak że gentelmeni w naszym kraju jeszcze nie wymarli , ta dziwna moda zwleczona do nas z zachodu ''trząchania'' kobiecą ręką jest nie do przyjęcia .Za każdym razem gdy mężczyzna omal ręki mi nie urwie przy powitaniu mam ochotę kopnąć go w kolano .Dla pana Roberta wyrazy uznania i niech nadal pozostanie konserwatywny w sprawie witania się z kobietami.
-
Czy Pan Burmistrz Dunia był łaskaw podziękować Panu Markowi?. Wprawdzie wczoraj nie kupilem biletu /Brak/, chociaż miałem odłożone 40 zł, ale widziałem, jak właściciel " U Fryzjera" , przy wejściu, całował dłoń Pani V -ce Burmistrz. Ach, być WŁADZĄ.
tak sobie mysle wspomniał o właścicielach OGRODÓW PIWNYCH. Szczegolnie Im winno zależeć na RYNKOWYM FINALE. ale ?. Nie ma nic za darmo. Pani Kazimiero Szczuka. Proszę dać sie wprosić na kawę do tychże właścicieli.