Komentarze
Anna Ewa Soria,
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (14)
-
pijany znad GrodarzaCo Wy tam wiecie o piciu. Jedynie M z pod ławki coś czai.
-
piwoszSnajper proponuję ci zobaczyc w internecie program (niestety nie mogę umieścić tu linku)po kontroli browarów i piwa.
Tam sie przekonasz że to co do tej pory nazywałeś piwem jest tylko napojem piwopodobnym , a najlepiej wypadły małe browarki rodzinne .Wbij w google raport po kontroli piwa. -
SnajperPiwa smakowe z malutkiego browaru? Chyba tylko po to, aby zabić prawdziwy smak zepsutego piwa. Dodaje sie trochę koncentratów i jest piwo czekoladowe. Ciekawe, czy badały to Inspekcja Handlowa i Sanepid?
-
picie nad rzekąTaa.. nałęczowskie bylo nawet smaczniejsze ale teraz to juz go w Kazimierzu nie uświadczysz.
-
M z pod ławkiJeśli chodzi o zawartość C2H5OH, to najtaniej wychodzi się na mózgotrzepie.Ale to tak na marginesie,podpowiadam tylko.
-
ArekPo co przepłacać i kupować piwo poj. 0.33 l w cenie dobrego piwa o poj. 0.5 l. Czysta głupota naiwniacy.
-
malkontentPiwo z browaru Jagiełło jest bardzo smaczne.Oczywiście jest przeznaczone głównie dla koneserów.Zarówno z uwagi na smak jak również "opakowanie",które jest ładne.Kupują je kolekcjonerzy.Furorę (z tego co słychać)robi etykieta z kotem .No cóż! większość "produktu"kazimierskiego jest dla koneserów.Więc spokój- malkontenci.
-
goscDo Irki:
Browar Jagieło produkuje także piwo z etykietą Piwo Nałęczowskie MOCNE!
Tutaj się zgadzam z Jorgex: Aby sponiewierało!!!
Jak widzę te smakowe z artykułu należą także do mocnych. Więc o kulturę picia raczej nie chodzi lecz o sponiewieranie.
Dlatego moje lekkie zniecierpliwienie piwomanią. -
Aristoto piwo 'kazimierskie' jest po prostu niedobre. na miejscu kupców zmieniłbym dostawcę
-
goscTak, uważam że jest to bardzo dobry pomysł, taka pamiątka. Piwo z Nałęczowa, piwo z Kazimierza, piwo z Puław. Napakować sobie do plecaka takich pamiątek i w Polskę.
Sześciopak dla szóstoklasisty!!!
Oczywiście uważam, że dobre piwo, PIWO(!!!), a nie te siki które naród powszechnie spija, warto promować i sprzedawać, jednak nadmiar promocji prowadzi do sytuacji jakie widać "od zaplecza" naszych podwórek.
Kiedyś chyba na tym portalu oglądałem relację z jakiegoś weekendowego przyjazdu. Pan uśmiechnięty z panią także, na pytanie co będą robić, odpowiedzieli:
Pójdziemy na rynek potem nad wisłę popić piwka.
Ot taka rozrywka popić piwka.
Co do browaru Jagiełło to jak na razie mam mieszane uczucia po wizycie w Nałęczowie. Na razie nie ma jak browary sąsiadów zza południowej granicy.
Jednakże miodowe brzmi zachęcająco...
Tam sie przekonasz że to co do tej pory nazywałeś piwem jest tylko napojem piwopodobnym , a najlepiej wypadły małe browarki rodzinne .Wbij w google raport po kontroli piwa.