Skomentuj
Dodane komentarze (10)
-
Gratulujemy pomysłu i pozyskania sponsora na opracowanie szlaku. Coś w końcu pozytywnego się wydarzyło. Trzymamy kciuki
-
Błagam, niech ktoś zabroni komentować kazimierskich wydarzeń niejakiemu Harry'emu. [wymoderowano]szkoda faceta, ale po co pozwalać mu na komentarze. dziękuję. Mirka
-
droga mirko!!
zyjemy w wolnym(teoretycznie)kraju...i w zasadzie KAZDY może się odezwac...ty mnie ze swoim komentarzem wyglądasz na pomoc sprzątaczki biurowej!!....wiec grzecznie proszę....zamknij buzie!!
Harry
-
-
W imieniu osób przygotowujących szlak literacki "Kazimierz dwóch księżyców" serdecznie dziękuję za odzew i uwagi. Uwzględniliśmy Państwa sugestie szanując przy tym własność prywatną posesji, które chcieli Państwo na nim znaleźć. Obecnie korygujemy teksty, uzupełniamy ikonografię (chcemy wykorzystać głównie stare zdjęcia z zasobów archiwum MNKD) i rozpoczynamy skład przewodnika dla potrzeb drukarni. Liczę na to, że na premierowy spacer po Kazimierzu śladami Kuncewiczów i bohaterów opowiadań z cyklu "Dwa księżyce" wybierzemy się jeszcze w tym roku. Oczywiście, apetyt rośnie w miarę szperania w archiwach - marzą nam się fundusze na opracowanie podobnych tras dedykowanych architektom Janowi Koszczyc-Witkiewiczowi i Karolowi Sicińskiemu. Warto także opracować przewodnik związany z kazimierską nekropolią. Być może uda się na powyższe działania pozyskać sponsora w przyszłości.
ps. do Harry'ego. Dom Kuncewiczów nie jest z desek, ja nie pijam kawy, a starość (albo jak Pan/Pani woli -"klimakt") też mi jeszcze nie doskwiera. Pana/Pani wpisy tylko zachęcają mnie do działania. Serdecznie za nie dziękuję w imieniu swoim, pracowników naszego oddziału i wszystkich wolontariuszy wspierających nas z uwagi na pamięć o "jakichś tam Kuncewiczach".-
droga pani....jeżeli jest tak jak Pani pisze....to czemu pozwolila pani fotografowi na zamieszczenie tak tak nieudanego zdjecia??
również serdecznie pozdrawiam
Harry
-
-
Zgadzam się z Olo i Gabi, że na tej trasie powinny być również prywatne domy związane z Państwem Kuncewiczami, w których bywali, i w których mieli przyjaciół. Warto podczas spaceru zatrzymać się przy ogrodzeniu tych domów i powspominać, co łączyło Panią Marię i Pana Jerzego z ich mieszkańcami. To byłyby naprawdę ciekawostki. Rynek duży i mały, Klasztor, Farę, Synagogę zna kazdy turysta, gdyż znajdują się one w programie zwiedzania każdej wycieczki. Znajdźmy miejsca specjalnie związane z Państwem Kuncewiczami, szczególnie im bliskie, coś co sprawi że ta trasa będzie wyjątkowa☺
-
gdyby nie Kazimierz--to najprawdopodobniej nie było by ni widu ni slychu o jakichś tam Kuncewiczach!!......siedzi tam w tej willi z desek jakas baba na klimakcie (przy kawie)i tam...deliberują...o czym...nie trudno się domyslec!!....no bo skoro sa tacy--och--ach....to czemu o nich jest tak cicho??
-
-
Super pomysł. Gratuluję :)
-
Dwór Michalaków, Willa Pruszkowskiego.
-
Ale to przecież domy prywatne. Właścieciele mają na szczęście prawo do prywatności i spokoju, a nie żeby im ktoś przeszkadzał.
-
Ale Państwo Kuncewiczowie bywali w tych domach, można pod bramą poopowiadać o historiach z tym związanych.
-
-
Szynkwas Jankiela do trasy pasuje.!
-
Co można opowiedzieć o restauracji U Berensa, skoro od wielu lat miejsce po niej straszy swym widokiem. Czy władze Kazimierza nie potrafią zmienić tej sytuacji?
-
Wiele można opowiedzieć. Bywali tam znani ludzie, niektórzy nawet pozostawili po tych wizytach wspomnienia. Ale rozumiem rozżalenie. Ja też z przykrością spoglądam na to miejsce.
-
-
Wspaniały pomysł - pachnie promocją miasta :)
-
Doskonały pomysł :) Życzę powodzenia i wytrwałości...
ps. do Harry'ego. Dom Kuncewiczów nie jest z desek, ja nie pijam kawy, a starość (albo jak Pan/Pani woli -"klimakt") też mi jeszcze nie doskwiera. Pana/Pani wpisy tylko zachęcają mnie do działania. Serdecznie za nie dziękuję w imieniu swoim, pracowników naszego oddziału i wszystkich wolontariuszy wspierających nas z uwagi na pamięć o "jakichś tam Kuncewiczach".