Skomentuj
Dodane komentarze (12)
-
Nie ma Centum Kopernika, ale jest "Z fizyką za pan brat". Może to mały park rozrywki, ale bardzo ciekawy.
-
Teraz PIS to pewnie wygasi razem z Zawodówką, a że "Z fizyką..." to produkt poprzedników to tym bardziej!
-
Zawodówki nikt nie wygasza, na szczęście :-)
-
-
Podoba mi się strój pani przewodnik. Stylowy. Stwierdzam fakt -trudno zaciekawić dzieci. Komercja jest wszechobecna. Dzięki za każdą inicjatywę. Myślę że te dzieci odkryją magię i urok miasteczka jak będą starsze. Ale będą pamiętać że tam były.
-
Placu nie ma... Centrum Kopernika też nie mamy, anie quaparku czy takiego Bałtowa dlatego dzieciaki jeżdża do Magicznych Ogrodów - niedługo wszyscy będą jeździć za Wisłę... Zamiast myśleć co tu zbudować by dzieciaki z rodzicami ściągać to się tylko myśli jak tu coś upie...... I to na wyścigi A za Wisłą biznesy robią bo nikt ich tak nie skłóca jak u nas paru ludzi. No
-
Jesienią już nikt nie będzie pamiętał, że tam był płac zabaw.
Po co plac zabaw w mieście turystycznym w lecie ?
Wszystko przed wyborami było takie proste, a teraz to same trudne sprawy - jakie to życie niesprawiedliwe. -
Jest 22:00 komentarzy 11 a pokazanych 6. Aby dyskusji nie było to komuś zależy na takiej MANIPULACJI socjotechnicznej
-
Dobra zmiana nie może się uporać z prostym placem zabaw. Może na jesień?
-
Można pójśc na plac zabaw ... A nie, nie można, bo nie ma :(
-
Bardzo fajnym miejscem na spędzanie czasu z dziećmi jest Park Linowy na Krakowskiej. Dzieciaki mogą się wyszaleć! Na Dzień Dziecka co roku mają loterie z nagrodami. Polecam!
-
Panie Ignacy, jestem przewodnikiem, więc w przypadku grup dziecięcych moim zadaniem jest także edukacja. Tyle że ja przekazuję dzieciom wiedzę w sposób łatwy dla nich do przyswojenia. Ciekawie i z zagadkami nie znaczy w moim wypadku byle jak. Zapraszam na wycieczki i te dla dzieci i te dla dorosłych.
-
@ p.Danusia. Ja absolutnie nie deprecjonuję Pani umiejętności zawodowych. Uważam, że dziecko jest trudniejszym i inaczej wymagającym klientem. Doświadczyłem tego na własnej skórze. Dowiozłem i oprowadzałem po Muzeum KL Stutthof w Sztutowie swojego wnuka (15 lat). Więźniem był tam mój ojciec a ja jako kustosz jego wspomnień uważałem, że nadaję się na przewodnika. Muzeum, jego historię znam dosyć dobrze, mam dobry kontakt z Kustoszem Muzeum i przynajmniej raz w roku tam jestem. Wróciłem b.zasmucony. Wnuczek prawie cały czas "siedział" w smartfonie i czasami coś mi odbąknął podczas zwiedzania. Być może, gdyby przy komorach gazowych była jakaś kręgielnia, zainteresowanie by było ! ? Może on jeszcze nie dorósł. A ja ? Chyba też. Dziękuję Pani za zaproszenie i pozdrawiam.
-
-
Rozkapryszone bachory są w pałacach i w zagrodach. Kazimierz stoi historią i odbiorem wrażeń estetycznych. Tego się nie zrobi Pani Danusiu poprzez dotyk. No, jakby jakieś graffiti i selfie na Kamienicy Celejowskiej to niech tam, niech ma, bo chce.
-
Nie zapominajmy o ofercie kościoła. To zacne miejsce dla dzieci, a u nas kościół szczególny. Taki kolorowy jak cerkwie albo niektóre meczety. Tylko podłoga już wyblakła a tak ten marmur błyszczał, dzieciaki nawet się po nim ślizgały jak służba porządkowa nie upilnowała.
-
Moze by dzieciaki pomalowały tę podłogę, żeby też była kolorowa😉
-
cóż zacnego w miejscu pielęgnującym semickie mity?
-
-
podoba mi się rzucanie " petard" o bruk na Rynku. Swoiste przygotowanie przed wstępem do wojsk p. Antoniego.