Skomentuj
Dodane komentarze (3)
-
@ Turysta :) Miasto to nie tylko Rynek, nie wiem gdzie startowali, ale minie obudzili 5.23 - głośno rozmawiając i śmiejąc się... a tupot 200 nóg o tej godzinie to jak konie po betonie :)
Ja w przeciwieństwie do Ciebie lubię i Festiwal i imprezy sportowe i bardzo lubię rano wstawać, ale uważam że są pewne zasady, których warto przestrzegać !
wcale nie musimy się męczyć
Ci którzy bębnili i zawodzili o 4.00 tego samego poranka, może nawet uważali że społeczność Kazimierza powinna byś szczęśliwa, że tacy artyści swoją twórczością pozwalają im rozpocząć dzień :)
Są pewne zasady - przestrzegajmy ich, a życie nie będzię męczące, a przyjemne dla WSZYSTKICH :) -
Rodzinny bieg pod nazwą Szlak Trafi ... ? No cóż wrażliwość jak widać jest różna.
Do organizatorów i władz miasta !
Warto przemyśleć termin biegu, by nie odbywał się podczas największego wydarzenia jakie ma miejsce w Kazimierzu, czyli podczas Festiwalu,
Znalezienie noclegu w tym czasie graniczy z cudem :)
Czy Urząd Miasta może zadbać o kalendarz imprez ? !
Jeżeli impreza rozpoczyna się przed 6.00 w sobotę to może trzeba uczulić zawodników, aby swoim zachowaniem nie budzili o tej godzinie mieszkańców ?
Rzeczywiście trasa była i JEST ! świetnie oznaczona :)
Wydaje mi się, ze organizatorzy powinni posprzątać :) albo zobowiązać zawodnika, który biegł ostatni- w ramach kary :)
Wspaniała impreza, oczywiście całym sercem jestem ZA, ale jak zwykle " diabeł tkwi w szczegółach " i szkoda, że władze- ludzie się zmieniają brak myślenia, planowania pozostaje...-
A kogo oni o tej 6 budzili. W lecie to środek dnia a startowało tylko ponad setkę i nie biegli przez miasto. Starty na pozostałych dystansach były później i właściwie biegli tylko po krzakach i wąwozach więc chyba tylko dziki budzili. Zawsze się coś komuś nie podoba. Jak był bieg papieski w maju to też było źle bo po ulicach ruch tamują itd.
Ten rok był wyjątkowy bo wcześniej start był 15 sierpnia, po festiwalu.
Ja osobiście nie lubię tego całego festiwalu bo jest cały tydzień hałas do późna i tłok w mieście, a ja rano wstaje. Wiem jednak, że są tacy co go kochają a inni na nim zarabiają i szanuję to. Tydzień mogę się pomęczyć.
-
-
Brawo dla Filipka !!!
Ja w przeciwieństwie do Ciebie lubię i Festiwal i imprezy sportowe i bardzo lubię rano wstawać, ale uważam że są pewne zasady, których warto przestrzegać !
wcale nie musimy się męczyć
Ci którzy bębnili i zawodzili o 4.00 tego samego poranka, może nawet uważali że społeczność Kazimierza powinna byś szczęśliwa, że tacy artyści swoją twórczością pozwalają im rozpocząć dzień :)
Są pewne zasady - przestrzegajmy ich, a życie nie będzię męczące, a przyjemne dla WSZYSTKICH :)
Do organizatorów i władz miasta !
Warto przemyśleć termin biegu, by nie odbywał się podczas największego wydarzenia jakie ma miejsce w Kazimierzu, czyli podczas Festiwalu,
Znalezienie noclegu w tym czasie graniczy z cudem :)
Czy Urząd Miasta może zadbać o kalendarz imprez ? !
Jeżeli impreza rozpoczyna się przed 6.00 w sobotę to może trzeba uczulić zawodników, aby swoim zachowaniem nie budzili o tej godzinie mieszkańców ?
Rzeczywiście trasa była i JEST ! świetnie oznaczona :)
Wydaje mi się, ze organizatorzy powinni posprzątać :) albo zobowiązać zawodnika, który biegł ostatni- w ramach kary :)
Wspaniała impreza, oczywiście całym sercem jestem ZA, ale jak zwykle " diabeł tkwi w szczegółach " i szkoda, że władze- ludzie się zmieniają brak myślenia, planowania pozostaje...