Skomentuj
Dodane komentarze (7)
-
Byłam tam dzisiaj i muszę przyznać że jest tam naprawdę niebezpiecznie barierki które prowadzą wiatraka na górę połamane łatwo można spaść drogowskaz wiatrakowa w opłakanym stanie. Odradzam wejścia na górę. Jutro moich doświadczeniach chce poinformować centrum informacji turystycznej i urząd. Lepiej naprawić drogę do wiatrakowa niż ktoś miałby spaść z góry.
-
ale pokazali orankę, koń by się uśmiał
-
Ale ja tam byłem właśnie dlatego, że się zgubiłem! W rzeczywistości chciałem iść zupełnie gdzie indziej! :)
-
Obawiam się Tadku, że te drogi i miejsca z Twoich wspomnień to dwie różne sprawy. Bardzo się tam pozmieniało. Byłam tam swego czasu i... najzwyczajniej w świecie zgubiłam się! Mimo, że ścieżki te to moje dzieciństwo... Sentyment jednak wciąż ten sam :-)
-
Do Arista: obyło się bez :-)
-
Zamykam oczy i już tam jestem... Same znajome miejsca! Na końcu trasy przeważnie pasła się koza.
-
A ile zebraliście klesczy po drodze i na jakich częsciach ciała?