Skomentuj (6)

Skomentuj


Dodane komentarze (6)

  • ała
    Oj, nie przesadzaj. Z tym polskim prawem nie jest aż tak źle. Nie rozpisałem sięnadto, bowiem nie będę udzielał porad prawnych za darmo;) Ciekawe problemy są raczej w tym czego nie napisałem;) A co do prawa, to jego "korpus" jest zdrowy - czyli kodeksy: cywilny, karny, postępowania administracyjnego, spółek handlowych oraz postępowania upadłościowego i naprawczego (z małymi zastrzeżeniami). Źle jest z kodeksem karnym wykonawczym, ordynacją podatkową, ustawami podatkowymi i kodeksem postapowania cywilnego. Fatalnie z ustawami ubezpieczeniowymi i tzw. prawem distosowawczym (unijnym) - są to marne tłumaczena "na żywca". Wadą polskiego prawa jest jego objętość (skorowidz tytułów aktów prawnych waży 3,5 kg;)) Gorsze szkody niż same prawo sprawiają jednak osoby bezrozumnie i mętnie je stosujące.
  • ktos
    i tak bedzie to samo
  • Karol
    Armatorzy, żebyście nie obudzili się nogą w n....A co będzie jak nowy przetarg wygra ktoś inny. Będziecie się latami procesować? I minął Wam kolejne sezony.
  • Kot Bonifacy
    Ała...Ale sie rozpisalas;) To co napisalas to wiem o tym(jestem dorosłym i kumatym czlowiekiem) ale nie chialo mi sie pisac...A Polskie prawo i tak jest z bledami ze hooohoooo:)Pozdrawiam
  • ała
    Karolu Kocie Bonifacy! Nie narzekaj w tym przypadku na prawo, lecz na nieumiejętność jego zastosowania przez urzędników. Zmiana warunków gry w czasie gry (a tego rodzaju nadużycie tu nastąpiło). Kolejną zastanawiającą decyzją (analizując artykuł) było unieważnienie przetargu. Nakaz zaniechania praktyk ograniczającyh konkurencję może (ale nie musi) być podstawą unieważnienia decyzji. W tym przypadku wręcz nie powinna. To nie armatorzy dopuścili się naruszenia konkurencji, bo nie oni zmienili termin doręczania dokumentów. Dodatkowo, gdyby wada, którą dotknięty był przetarg była "śmiertelnie poważna" UOKiK zastosowałby inny środek, np. zdecydował o przywróceniu do stanu zgodnego z prawem przez unieważnienie przetargu. Unieważnienie było w tym przypadku nadgorliwością, która spowoduje odpowiedzialność odszkodowawczą (jeśli powstanie szkoda). Co innego, gdyby decyzja unieważniająca wynikała z interwencji innego podmiotu prawa, który uczestniczył w przetargu, a przegrał lub nie został dopuszczony z powodu zmiany terminu na doręczenie zaświadczenia.
    Reasumując:
    1. UOKiK postąpił poprawnie
    2. WZMiUW - pierwszy błąd to zmiana warunków gry w czasie gry; Drugi, to decyzja, któej podstaw nie rozumiem- o unieważnieniu przetarg
    3. Unieważnienie decyzji unieważniającej odbyty przetarg w przypadku, gdyby nie było innych skarżących stron przetargu będzie możliwe (ale trochę potrwa)
    4. Problem powstanie, gdyby nowy przetarg (w którym kazimierskie statki nie brałyby udziału wygrał ktoś inny - wówczas NIEWĄTPLIWA jest odpowiedzialnośc Skarbu Państwa za szkodę, ale konieczny też proces o unieważnienie drugiego przeargu.
    5. Ogólnie wygląda to mętnie jak Wisła podczas powodzi;) ale to nie kwestia prawa, ale ewidentnie dziwacznych i zakręconych działań urzędu.
    PS. Czy dla "przejrzystości" na wyszstko musi być już przetarg. Wiadomo że Dzinia stoi na nabrzeżu jak tylko pamiętam, podobnie statki wycieczkowe, które chyba mają z 40 lat (na zdjęciach mojego taty z młodości wszak była Marzanna)
  • Kot Bonifacy
    Takie mamy Polskie zasrane prawo...Plakac sie chce i smiac jednoczesnie...Byl przetarg nagle uniewazniony...To tylko w Polsce dzieja sie takie rzeczy!!!JESTEM ZA NASZYMI!!!TRZYMAJCIE SIE I NIE DAJCIE!!!

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Weekend listopadowy 11-15 listopada 2024 to dobry moment na krótki wypad za miasto. Zrelaksuj się w jednym z naszych obiektów. Zobacz oferty specjalne przygotowane na ten czas.
Pokaż stopkę