Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
Miło poczytać o takich wyjątkowych zaczarowanych kolacjach.:) I ten niepowtarzalny klimat rosyjskich ballad.... Uwielbiam...
"Wokół drogi smoleńskiej wciąż las i las, i las,
wokół drogi smoleńskiej wciąż noc i noc, i noc,
tylko z góry jak oczy twe- para błękitnych gwiazd,
w które patrzę i widzę mój los,mój los,mój los (...)"
-
Pierogi są... a Ify przy stole nie ma:> Trzeba się chyba będzie z nowu wybrać;)
-
Ach żal, że po Moskwie nie suną już sanie.......i żal, że nie bywam na imprezach u Johna :)
-
Panie Karol! (Karolu?) również miło Pana czytać w różnych miejscach tego portalu. Przez nie kontrolowaną w żadnym stopniu wielodzietność, mam coraz mniej czasu. Aczkolwiek czas na to by poczytać (i czasami napisać) co się w Kazimierzu dzieje - zawsze znajdę.
A swoją drogą imprezy u Johna są naprawdę rewelacyjne... -
Panie Sułek! Z wielką przyjemnością zawsze Pana czytam. Lekkie pióro, dowcip i ciekawa relacja sprawia, że czytając mam wrażenie, że byłem, wino piłem i słuchałem przecudnej rosyjskiej muzyki. Rosyjskie romanse i ballady przenoszą mnie do czasów studenckich....Och, żal, że już nie powrócą te czasy.
Oprócz relacji sportowych, ciekawie Pan pisze.
Gratulacje dla organizatorów spotkania!!! Zyczę innych międzynarodowych wieczorów.
"Wokół drogi smoleńskiej wciąż las i las, i las,
wokół drogi smoleńskiej wciąż noc i noc, i noc,
tylko z góry jak oczy twe- para błękitnych gwiazd,
w które patrzę i widzę mój los,mój los,mój los (...)"